#tyniec

LIVE

Stoimy na wale skierowani twarzami w stronę Wisły. Za nami w oddali pagórki Lasów Tynieckich. U ich stóp zieleń – ciągle jeszcze świeża i napełniona majowymi burzami. Zbocza wału pokrywają rozległe plamy złocieni i trybuli leśnej, przeplatane gdzieniegdzie dzwonkiem rozpierzchłym i gwiazdnicą wielkokwiatową. Tu i ówdzie wystają pałki wyczyńca. Wszystko pokrywa delikatna mgiełka wiechliny.

Patrzymy na łąkę poniżej, gdzie drepcze czajka. Tak naprawdę najpierw słyszymy skrzeczenie, dopiero potem lokalizujemy nadawcę.

Powietrze jest chłodne od przeddeszczowego wiatru. Trwamy zasłuchani w czajkowe krzyki. Powoli dociera do nas, że solistce towarzyszy chór kukułek, a w tle unosi się potężna ptasia orkiestra z kosami, rudzikami, sikorami i Bóg wie czym jeszcze. Całość brzmi jak podzielona na wyraźne warstwy – pojedyncze, wybijające się melodie docierają z różnych stron z coraz to dalsza i dalsza, zlewając się w końcu w jeden nierozróżnialny świergot. Muzyczna metafora krajobrazu.

Swans in Tyniec #4 The pair of swans on Vistula river in Tyniec, Poland 

Swans in Tyniec #4

The pair of swans on Vistula river in Tyniec, Poland 


Post link
loading