#florencja

LIVE

Gnocchi. Zmywanie na pozór jak zwykle. Laurze
szkoda lodów. Juan przemyka się jak cień.
Skały szczotkują Lipicę. Upadamy z głową Ludwiga.
Suchy ląd, Sarah. Obudziłem się w podkoszulku. Podnosili
mnie bloczkiem, w jedwabiu. Kołyszesz się, kiedy walisz
w ściany przepaści? Jak wpływa to na linie papilarne
twoich kości? Błony namaścili. Gromadzili,
wiązali, uprawiali. Chiama mi. Wyjadę
konno na łowy na lisa, spod skóry. Tutaj się
podpisał Browning. Podoba mi się Procacci. Ścieżka, ścieżka, Bello
Sguardo. Ho mangiato il farro. Mi ha piaciuto
molto.
Tobie, z ruchliwych świeżych nieżytów, znów
świeci słońce na ogród. Dziurkę od guzika złożyliśmy.
Daliśmy, daliśmy, daliśmy, daliśmy, nie tam, daliśmy, daliśmy, daliśmy, daliśmy.

tł. Miłosz Biedrzycki, Rafał Wawrzyńczyk

loading