#marta kostrzyńska

LIVE
Napisałam wiersz. Nie napisałam żadnego od 2016 roku, więc to chyba jakaś nowa era.

Napisałam wiersz. Nie napisałam żadnego od 2016 roku, więc to chyba jakaś nowa era.


Post link

Zmarnował tę znajomość, ale nie odczuwałam z tego powodu złości. Znałam dokładnie powody takiego stanu rzeczy. Wiedziałam dobrze, że najbardziej męczy się sam ze sobą. Nie żałowałam. Absolutnie nie czułam, że cokolwiek zmarnowałam. Dałam to, co miałam w sobie najpiękniejsze. Dałam to wszystko ze szczerymi intencjami. Dałam to wszystko bezwarunkowo. Dałam, bo po prostu chciałam mu to wszystko dać. Czy poszłabym w jego stronę, gdyby jednak wykonał całą tę pracę? Pewnie tak, ale wiedziałam, że to nie będzie miało miejsca. Potrzebował czasu. Potrzebował dużo czasu, a ja go miałam, ale już tylko i wyłącznie dla siebie. Nie chciałam się wściekać, bo czas kumulowania w sobie obciążających mnie emocji miałam dawno za sobą. Właściwie to głównie się martwiłam. Że nadal będzie robił sobie krzywdę. Że sam uniemożliwi sobie rozwój. Martwiłam się, bo był człowiekiem, na którym mi zależało. Człowiekiem, w którym szczerze się zakochałam. Pytasz, czy przegrałam? Czy można cokolwiek przegrać, jeśli udało ci się bezwarunkowo i bezinteresownie pokochać? Przecież to zwycięstwo. Przecież to absolutny triumf mojego człowieczeństwa. Nie, w żaden sposób mi to nie ujmuje. Nigdy nie będzie ujmować mi to, że szczerze mi zależało. Jestem dumna, że tak potrafię. Jestem dumna, że po tym wszystkim co przeszłam, umiem czymś takim obdarzyć. To bardzo trudne, ale czasami przyjdzie nam w życiu kochać z odległości. Czasami przyjdzie nam z dystansu kochać miejsca, do których nie będziemy chcieli wracać.

Marta Kostrzyńska

loading