Morocco. Z fejkodronu. 2019. Rok obfitujący w przeróżne wyjazdy między innymi do Maroka. W którym byłem jeszcze wcześniej, w 2001, ale zdjęcia się chyba nie nadają bo paskudne skany wykonałem.
A tu #fakedrone #iphonedrone . Zawsze robię takie zdjęcia a tego dnia światło wyjątkowo sprzyjało. Trochę nabijam się z tego drona, ale Maroko ma wprowadzony całkowity zakaz dronów, nie można ich przywozić, Na lotnisku pierwsze pytanie jest o drona, bez żadnego heloł, czy coś tam. Po prostu w Maroku nie wolno oddawać się jednej z bardziej relaksujących czynności - polatania sobie #djimavicpro2 na pustyni.
There is probably nothing more nerve wrecking and nerve soothing as the curvy mountain roads. You never know what’ll greet you, a breathtaking view or the history of a road that used to be.
If there is one place that represents peace and serenity for me that’d be Tawang and very specifically this view. For someone who has spent his life in #himalayas this place nearly represents the feeling of #home . This aerial shot of Tawang Monestary was probably the highlight of my trip.