#depresja

LIVE

#69

Powoli umierasz.. ale nie przyznasz sie do tego prawda?

#67

W końcu się poddajesz.

Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz.

Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co cię otacza i już nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie.

Nie interesuje cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić.

Zgadzasz się na wszystko

Umarłaś sama przyznaj.

#64

Zakryłam dłońmi oczy.

Chciałam umrzeć.

Z całego serca chciałam umrzeć.

#61

Znowu zrobiłam się chłodna i obojętna na ludzi wokół mnie.


Znowu zamknęłam się w sobie.

Ponieważ prawda to prawda

Czasami sprawia nam ból

A kłamstwo, jest tylko kłamstwem

Przynosi nam wyłącznie wstyd.

Powinienem mieć napis na czole “uwaga, silne wahania nastroju”

Przemyślenia

Czasami zastanawiam się, czy nie jestem jakimś wysłannikiem zła. Wszystko za co się zabieram, rozpada się w mgnieniu oka.

Już nie czuję niczego,

Obciąża mnie jedynie ogromna pustka,

Sama napływa,

nie wiem juz od czego.

Kpina

Wasze wyzwiska i komentarze są niczym w porównaniu do tego co sam wiem.

Rutyna

Płaczę. próbuje zasnąć. żałuję, że się budzę.

Pamiętam to co chcę, mówię to co chcę, umieram tak jak chcę.

Każde jego zwykłe słowo brzmi inaczej a przypadkowy dotyk doprowadza mnie do euforii.

Myślisz, że skoro ciągle się śmieję, to znaczy, że jestem wesoła; mylisz się bardzo (…).

Podcięte skrzydła (Wielkie kłopoty)

loading