#poezja

LIVE
 Bubbletea @quebahombre• Holi moi Kochani, jestem wróciłam Ostatnio więcej konsumowałam sztukę, ch

Bubbletea @quebahombre
• Holi moi Kochani, jestem wróciłam Ostatnio więcej konsumowałam sztukę, choć pod pachą z moim przyjacielami: notatnikiem i ołówkiem, i zapisywałam nowe wersy. Te wyżej najświeże, złapne w chwili, gdy nasycało mnie słońce to wewnątrz i na zewnątrz

Co u Was? Jakieś zmiany? Nowości?

Dziś gwiazdy nie są tak ostre jak ostatnio. Wyblakły nam trochę pod chmurami, ale jest cieplutko
Pięknego wieczoru

#cytat #cytaty #tekst #teksty #tekstytumblr #poetry #poezja #wiara #rozwojosobisty #biznes #poezjapolska #poezjawspółczesna #magdalenagospodarek #espressivo #polska #polskie #opisy #cytatdnia #cytatyozyciu #cytatyżyciowe #wiersz #czytam #czytanie #tekstpost #polskadziewczyna #uczucia #emocje #refleksje #wrażliwość #książkoholik (w: Wroclaw, Poland)
https://www.instagram.com/p/B_YFk7pnHiK/?igshid=1xbw0m1w801vq


Post link
Czy może pękać tyle razy? #cytat #cytaty #tekst #teksty #tekstytumblr #poetry #poezja #wiara #rozwoj

Czy może pękać tyle razy?

#cytat #cytaty #tekst #teksty #tekstytumblr #poetry #poezja #wiara #rozwojosobisty #biznes #poezjapolska #poezjawspółczesna #magdalenagospodarek #espressivo #polska #polskie #opisy #cytatdnia #cytatyozyciu #cytatyżyciowe #wiersz #czytam #czytanie #tekstpost #polskadziewczyna #uczucia #emocje #refleksje #wrażliwość #książkoholik (w: Warsaw, Poland)
https://www.instagram.com/p/B-iHJb2nAFn/?igshid=10kzo68uzn2q6


Post link
 ć ś, ł, ł ł ę ę, ó ę ę łć ą ó, ó ę ą ł ń ę#cytat #cytaty #tekst #teksty #tekstytumblr #poetry #

ć ś, ł, ł ł ę ę, ó ę ę łć

ą ó, ó ę ą ł ń ę

#cytat #cytaty #tekst #teksty #tekstytumblr #poetry #poezja #wiara #rozwojosobisty #biznes #poezjapolska #poezjawspółczesna #magdalenagospodarek #espressivo #polska #polskie #opisy #cytatdnia #cytatyozyciu #cytatyżyciowe #wiersz #czytam #czytanie #tekstpost #polskadziewczyna #uczucia #emocje #refleksje #wrażliwość #książkoholik
https://www.instagram.com/p/B-Kx40MHhF_/?igshid=1owklfovy9k7t


Post link

Jeden ogród wschód, zachód, północ i południe 
spinał w zwarty czworobok: dom stał tu, od wschodu,
na zachodzie płot, za nim las z czarnego lodu,
od południa sąsiedzi, od północy droga.
Żyliśmy niby w stadzie, a przecież odludnie, 
dzieląc świat na „pod płotem”, „pod orzechem”, „w rogach”

i „od strony Jurkowskiej”. Po corocznych studiach
znaliśmy przeznaczenie zgniłych pędów dalii
(znakomite pociski), owocków konwalii,
gąbki z pędów jaśminu i wielkich kamieni,
uciskających ludne państwa żuków. Skuta
lodem w cienkie tafelki woda. Tłustość ziemi

i wysokość powietrza. Nasza niedostępność
zdawała się tak pewna – płot, zamknięta brama,
niebo wsparte na drzewach, wszystko w trwałych ramach
fornirowanych słowem rodziców i dziadków.
Rośliśmy. W furtce rosło utajone tętno,
które miało nas zabrać. Na złotych opłatkach
nieba pierwsze pęknięcia – niezauważone.
Potem żadnych cherubów, płomienistych mieczów,
wyszliśmy obaj sami. Za obszarem mleczów
stał świat zupełnie inny: ostry, w pełnych planach,
dostępny bezgranicznie, lecz odpłatnie, z domem
z zupełnie innych cegieł, otwarty jak rana.

Jacek Dehnel

***

pamiętam naszych parę przecznic dwóch równoległych ulic, naszą władzę nad tym miejscem, cały świat skupiony na tym mikroskopijnym obszarze, bliskość i poczucie, że wszystko rozpływa się jak w soczewce, w oku nieskończoności. potem jedna śmierć zabrała wszystko i staliśmy się dorośli.

Wyłącz mnie, wyłącz mnie.
Tego chcę, wyłącznie.
Kochanie. Wyłącz mnie.
Tego chcę. Wyłącz mnie.
Wyłącz mnie.

Wstydzę się. Okropnie.
Wyłącz mnie. Połącz mnie
z niebytem. Byłem złem
i mitem. Wyłącznie.

Ty łącz mnie odtąd z niczym.
Kochanie. Z niczym łącz mnie.
Odłącz mnie od dotyku.
Od wspomnień ty odłącz mnie.
Rozłącz mnie z miastem. Tak się
postępuje z zepsutym
radiem, którego oczko
już nie świeci. Kochanie,
wyłącz mnie.

Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży,

lecący z jękiem w dal - jak głuchy dzwon północy -

ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy

iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.

Ja komet król - a duch się we mnie wichrzy

jak pył pustyni w zwiewną piramidę -

ja piorun burz - a od grobowca cichszy

mogił swych kryję trupiość i ohydę.

Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą

jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -

jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach

idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.

Na harfach morze gra - kłębi się rajów pożoga -

i słońce - mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.

loading