#rozwój
Wydaje mi się że mam tysiąc oczu, ale ile z tego jest zamkniętych i czeka na radosne migotliwe zachwytliwe otwarcie lub Boże mój, na otwarcie ponure, przerażające, czernią oślepiające, bólem zabijające.
~ Edward Stachura “Siekierezada”
Pamiętaj, że w całej tej podróży chodzi wyłącznie o ciebie: to, ile z siebie dasz, przełoży się na to, ile dostaniesz.
~ Amy Ahlers & Christine Arylo “Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą”
Każdą chwilę należy przeżywać. Czekanie to grzech przeciw czasom, które dopiero nadejdą, jak również przeciw obecnym, zlekceważonym chwilom.
~ Neil Gaiman “Nigdziebądź”
“Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego ptaki zostają w tym samym miejscu, kiedy przecież mogą polecieć w dowolne miejsce na Ziemi. Potem zadałem to samo pytanie sobie.”
- Harun Yahya
Widziałam gdzieś takie pytanie, krążące zapewne od kilku lat po internecie, a mianowicie “Ile kroków w tył zrobiłaś dla niego?”. Próbowałam policzyć te wszystkie momenty i wyszło mi dokładnie 0. Kiedy byłam z nim, oboje szliśmy do przodu, motywował mnie, wspierał, pomagał działać w kierunku rozwoju. Przez pierwsze kilka miesięcy kiedy odszedł stałam w miejscu. Tak właściwie, nawet nie pamiętam dobrze tego okresu. Czy to był krok w tył? W tym czasie przemyślałam wszystko, co między nami było, przypomniały mi się najlepsze, jak i najgorsze momenty i wtedy zapragnęłam żyć tak, jak żyłam z nim. Krok do przodu. Więc działałam, motywowałam się sama, uczyłam się nowych rzeczy i robiłam wszystko to, co mogłoby mu się spodobać, jednocześnie nie zapominając o własnych potrzebach. Tylko, że tym razem sama, bez niego. I chociaż wiedziałam, że nie zobaczy efektów mojej pracy, starałam się żyć tak, jakby dalej był obecny w moim życiu. Był moim krokiem naprzód. Nauczył mnie chodzić po tym świecie, żebym ja sama mogła nauczyć się biegać. I za to będę mu wdzięczna do końca życia.