#notatki samobójcy
Osoba, która została zgwałcona już nigdy nie zapomni, nigdy nie będzie taka jak dawniej, nigdy już nie zaufa jak przedtem, nigdy już nie uśmiechnie się jak wcześniej.
W takiej osobie nie znajdzie się już tej iskry.
I pomimo, że potrafi żartować z tego co się jej przydarzyło, mówić o tym, pogodzić się - to nigdy nie zapomni.
Gwałt zmienia.
Już na zawsze.
Więc nie pytaj czemu jestem inna, nie pytaj dlaczego nie chce się już przytulać, nie pytaj dlaczego już nie płacze, nie pytaj dlaczego jestem tak obojętna.
Musiałam się taka stać.
Nie miałam wyboru..
Bo spotkała mnie najgorsza i najboleśniejsza krzywda jaką ludzie mogli mi zrobić.
niech mi ktoś pomoże wyłączyć uczucia, już nie chce żeby mi na kimś zależało..
za bardzo się boje, że znów ten ktoś odejdzie a ja nie będę już miała siły, żeby znów się na nowo poskładać..
wyłączcie mi je..błagam
- strach od niekochania ~`
Jeśli chcecie wymusić wymioty a jest wam ciężko to polecam przed każdym razem napić się kilka łyków wody. Jest łatwiej
jestem obrzydliwa
moje ciało, mój charakter, cała ja
jestem obrzydliwa.
od kawy
boli mnie brzuch,
boli mnie serce
i nie wiem dlaczego, ale ciągle próbuje sobie wmówić, że też od tego boli mnie życie.
- od kawy
~`
Doszłam do takiego momentu w życiu, że wolę płakać i mdleć z głodu niż cokolwiek zjeść
`~
pierwszy raz od dawna odmówiłam sobie zjedzenia obiadu i go wyrzuciłam bo nie miałam możliwości poprostu odmówić a to zawsze będzie bezpieczniejsze jak się ktoś spyta czy coś jadłam i czy nie jestem głodna (bo przecież jadłam obiad to mogę odmówić bez problemu)
jestem tak cholernie dumna, że się powstrzymałam.
dziś dzień na samych energolach i szlugach
wytrzymam !
mała rzecz ale cieszy
.
trzymajcie się chudo motylki
minęło 88 dni
88 dni walki
o siebie
zawsze się zastanawiałam ile będę musiała walczyć żeby móc powiedzieć, że wygrałam
że wygrałam z samookaleczaniem
dopiero podczas rozmowy z pewnym mężczyzną po 60-tce zrozumiałam, że nigdy
- “ Każdy dzień to walka, która nigdy się nie skończy. A to tylko od ciebie zależy czy ją wygrasz”
Po tych słowach coś we mnie pękło
bo zrozumiałam, że wstając każdego dnia będę musiała walczyć
a nawet nie wiem czy potrafię, czy stać mnie na tyle aby to wygrać
bo co jeśli przyjdzie taki dzień kiedy nie będę mogła wytrzymać i sięgnę po żyletkę i zrobię te piękne, długie i głębokie nacięcia na mej skórze ?
będę musiała powiedzieć, że przegrałam
i nawet gdybym przegrała to walka znów się zacznie, tylko wtedy liczniki się wyzerują
a ja znów będę musiała toczyć wojnę
a wtedy będzie to boleć jeszcze bardziej, świadomość przegranej będzie jeszcze cięższa do zniesienia.
Już jest ciężko
bo każdego dnia odbieram sobie coś co zawsze pomagało
i właśnie to tak cholernie boli
- toczę wojnę z własną głową ~`
z każdym kolejnym otwieranym energolem zastanawiam się czy to właśnie po tym moje serce nie wytrzyma, tak samo jak patrząc na ciebie zastanawiam się czy jesteś tym jedynym
- uzależnienie od kofeiny i od Ciebie ~`
tak bardzo walczyłam, żeby nic nie poczuć
tak bardzo nie chce się zakochać
nie chcę należeć do nikogo
ale wczoraj gdy złożył tego buziaka na moim czole coś poczułam
poczułam ten cholerny specyficzny ból w klatce piersiowej
poczułam jak motylki w brzuchu wariują
poczułam..
choć tak bardzo tego nie chce
~`
Wczoraj nie miałem odwagi… Dziś nic mnie nie powstrzyma
Myślałem że mam wielu znajomych, lecz jeżeli nie odezwę się pierwszy to tak naprawdę jestem sam
Lubię długo spać bo wiem że jak wstane nic na mnie nie czeka, lubię dużo chlać bo wtedy nie czuje że coś ze mną nie tak
I fajnie że przez parę chwil kochaliśmy się na zawsze
Mam problemy z samym sobą z którymi sobie nie radzę
Aki
I naprawdę się starałem
Odjebalem dla niej sen
I mogę odjebać siebie
Albo typa z którym jesteś
Lecz to tylko w mojej głowie
Bo faktycznie jestem zerem
Aki
Nie jestem taki jak każdy
Nie jestem jak żaden z nich
Aki
Będę święty po śmierci
Patrzysz się jak zdycham i to wcale nie jest fajne
~Aki~
![loading](images/loading.gif)