Bardzo mi zależało na tym żeby odbudować tego bloga ale chyba nie mam na to siły…
Zdaje mature w tym roku, kończę szkołę za tydzień i przez obecną sytuację bardzo się bałam, że nie dam rady poprawić ocen - na szczęście udało się i teraz mogę powtarzać do matur:).
Mam wrażenie, że wszystko co robię jest bez sensu, nie widzę swojej przyszłości i bardzo się boję.
Nie mam wsparcia w nikim.
Każdy się ode mnie powoli odwracał aż w końcu zostałam sama.
Dostałam to na co zasłużyłam.
Na samotność.
__________________________
Chcecie żebym powróciła na stałe na bloga? Chciałabym przywrócić wszystkie stare posty i zacząć pisać coś nowego
Z przepisu wychodzi jakoś 5 pancaków. Całość ma tylko 113kcal!!!!
składniki:
30g skyru malinowego pilos (17kcal)
30g banana (27kcal)
10g mąki żytniej (33kcal)
5g budyniu zbożowego śmietankowego (5kcal)
białko jajka (19kcal)
łyżeczka proszku do pieczenia (2kcal)
20g malin (10kcal)
przygotowanie:
1. Białko ubić na sztywno, dodać rozgniecionego banana, skyr i wszystko zmiksować.
2. W drugiej misce wymieszać suche składniki i dodać do powstałej masy. Wszystko porządnie zmiksować.
Jeśli masa będzie za gęsta dolać odrobinę wody.
3. Dodać do masy pokrojone maliny i delikatnie wymieszać.
4. Smażyć na nieprzywierającej patelni. (Ja smażyłam bez żadnego tłuszczu, jednak trochę się rozwalają wtedy, więc można dać odrobinę masła, ale wtedy kaloryczność idzie w górę.)
