#motylki any

LIVE

motyleknoemi:

nawiązując do poprzedniego posta postanowiłam że ustale sobie reguły dotyczącej diety którą rozpoczne od poniedziałku( czyli od dzisiaj bo pisze to o 00:33 heh )

limit to 500kcal

  1. kary za przekroczenie limitu:
  • do50 kcal: dodatkowe 200 przysiadów
  • do100kcal: dodatkowe 200 pajacyków
  • do150kcal: dodatkowe 300 przysiadów
  • do200kcal: dodatkowe 60 sekund deski
  • do250kcal: dodatkowe 15 minut na rowerku
  • do300kcal: dodatkowe 30 minut na rowerku

jeśli przekrocze limit o 300kcal robie 30 minutowe cardio

to tyle dziękuje i chudziutkiej nocy życze

Jedzenie tuczy. Tłuszcz cię denerwuje. Chcesz spędzić resztę życia na jedzeniu, płaczu i przybieraniu na wadze. Pomyśl tylko o tych wszystkich otyłych ludziach, którzy nie potrafią zapanować nad jedzeniem. Nie jesteś taka jak oni, masz kontrolę, to Ty rządzisz. Przestań mówić głupie wymówki, aby usprawiedliwić swoje obrzydliwe decyzje. Nigdy nie ma usprawiedliwienia dla jedzenia więcej niż powinnaś. Bycie szczupłą jest lepsze niż bycie grubą i to zawsze będzie prawda.

Spójrz na siebie . To Twoja wina. Sama to sobie zrobiłaś . Czy teraz po prostu usiądziesz i pozwolisz, żeby było gorzej? Odpracuj to obrzydliwe, obżarstwo, tuczące jedzenie, które zjadłaś. Jeśli nie jadłaś i tak musisz poćwiczyć, grubasie. Jesteś taka obrzydliwa. Nikt nigdy nie będzie chciał być przy tobie, kto chce spędzać czas z grubą osobą. Nawet nie myśl o ciastku lub lodach. Możesz mieć to gówno, kiedy będziesz chuda. Teraz weź sie za siebie.

Przestań myśleć o czasie w dniach lub tygodniach. Pomyśl o tym w godzinach, a nawet minutach. Nie mów sobie, że „i tak już dzisiaj zrujnowałaś, więc co z tego?” Tylko „zrujnowałaś” tę godzinę, tę minutę. Nadal możesz odnieść sukces w ciągu następnej godziny. Więc nie poddawaj się.

Trzymaj swoje ręce z dala od wszystkich pieprzonych kalorii i gówna. To nie jest takie cholernie trudne. Kiedy siedzisz wesoło i żresz kanapki, hamburgery, frytki, bułki lub pizzę, czy jakiekolwiek inne paskudne gówno, potem wypłakujesz swoje oczy i nienawidzisz siebie z powodu wszystkich gównianych śmieci, które zjadłaś. Poważnie… nie rób czegoś, czego żałujesz później. Oprzyj się lub żałuj.

Przez to, że nie akceptuję swojego ciała, bardzo ciężko jest mi nawiązać relację z chłopakami. Niby wszyscy uważają, że przecież jestem ładna, mądra i charyzmatyczna, ale nigdy nie mówią tego słowa - GRUBA. Oni chyba myślą, że ja nie mam w domu lustra. Każdego dnia zdaję sobie sprawę z tego, że wszystkie zgrabne, bądź szczupłe dziewczyny ubiorą się w strój kąpielowy na plaży, a ja będę siedziała na pomoście i mówiła, że nie wejdę do wody, bo szybko się przeziębiam albo jest mi zimno. Latem zamiast ubrać zwiewną sukienkę albo krótkie spodenki, będę topić się w długich spodniach, bo inaczej moje uda będą obdarte do krwi, a ja złożę się z bólu i każdy krok będzie sprawiał mi jeszcze większy ból. Ale i w tej sytuacji powiem, że po prostu nie lubię nosić krótkich spodenek i sukienek, bo mi się nie podobają. Jeżeli przez całe życie mam aż tak przejmować się swoim wyglądem to zastanawiam się czy to ma sens. Wiem, że wyzwanie Summer, w którym mam zamiar wziąć udział może mi pomóc zwalczyć jakąś część kompleksów wakacyjnych.

Dzień chyba 12


Zjedzone: 1100 kcal

- chleb z wege kabanosami, margaryną i sałatą - 253 kcal

- mleko sojowe czekoladowe 250 ml-158 kcal

- wrap z wege gyrosem, majonezem weganskim sałatą, ogórkiem i pomidorem i do tego pieczone ziemniaki - 689 kcal

Trochę dużo wyszło ale od jutra będę jeść mniej i przejdę na tą dietę (zdjęcie), ale będę ją ciągnąć najdłużej przez tydzień i później znów wrócę do jedzenia 900-1200

also myślałem czy nie zamówić tego makaronu co ma 6 kcal na 100g i chyba to zrobię tylko nie mam aż tyle kasy i boję się, że rodzice się przez to wkurzą..

a co u was motylki?:)

Czy gdy schudnę 10 kg to schudne też coś z piersi?

Jak schudnąć z piersi, bo psują mi każdy fit i przez to grubo wyglądam

To uczucie gdy czujesz, że twoje rany nie krwawią wystarczająco i robisz to coraz mocniej, aż popadasz w jakiś trans

loading