#ludzie
donośnym basem gdzieś ponad skałą
niesforny halny hula w przestrzeni
odważnym krokiem idę na całość
przewrotny losie pragnę cię zmienić
duszę się otchłanią
pragnień cudzych
skazanych na sukces
w świecie konwalii
bez zapachu
walcząc daremnie losem
ryb oszukanych
marną przynętą
głodnych smakiem
ludzi rozczarowanych
Tak bardzo mnie boli, gdy jesteś tak daleko i nie wiem co robisz… czy jesteś szczęśliwy i czy nadal mnie kochasz.
Pomiędzy życiem, a wiecznością
Na cienkiej linie przeznaczenia
Z nadzieją, wiarą i ufnością
Biegnę za śladem Twego cienia
Jak linoskoczek u wrót nieba
Odrzucam więzy codzienności
I już mi skrzydeł nie potrzeba
Lecę przestworzem swej miłości
Chronię w źrenicach Twe odbicie
Jak ślepiec tuląc się do dłoni
I tonę, gubię się w błękicie
Oczu tak we mnie zapatrzonych…
uczucie nie potrzebuje słów
nie wymaga pieszczot
jest bo jest
w każdym naszym oddechu
w myśli tej zwykłej i grzesznej
karmi się tęsknotą i pół łzami
jest treścią i jej świadectwem
kiedy pozostaje blaskiem
w nieskończonej pustce nieuczuć
Bo w sercu noszę ciebie.
Gdy widzę gwiazdy na niebie.
Jak razem szukaliśmy gwiazd.
I marzyliśmy o tym że kiedyś tam będziemy.
I którejś z gwiazd dotkniemy.
w zgiełku codziennych myśli
w pogoni za wiatrem czasem
wchodząc w sen co się wyśnił
walczę z życiowym hałasem
Jesteś nienasyconym nurtem
co spływa w wód równinę
rozbłyskasz w słońcu
jasnym kryształem
czystości myśli
duszy szeptaniem
serca drżeniem
Zabierasz do siebie zachłannie
i wciągasz w wirowanie
zatracam w głębi
codzienności dnia
radosnym szmerem
Wyciszasz pieścisz kołysaniem
aż skrzydła rosną z ramion
trwam w oceanie
szeptu czułości
I miłości
Prawdziwa siła
Może i świat sprawia nam wiele bólu. Może i cierpieliśmy nie raz. Jaki jednak ma sens stawanie się tak samo podłym jak nasi oprawcy? Po co się zamykać? Po co ubierać zbroję? Po co na siłę izolować się od innych? Rozumiem samoobrona, ale tak długo nie wytrzymasz. Pięknem nas ludzi wrażliwych, dużo myślących i analizujących jest ta świadomość świata, jak jest zbudowany. Dzięki tym odczuciom, wiedzy możemy zamienić to w coś dobrego. Sama musiałam do tego dojrzeć i zmądrzeć. Jaki jest sens stawania się tak samo złym jak inni ludzie, których napotkaliśmy na swojej drodze? Czyniąc dobro nawet względem osób, które wbiją nam nóż w plecy nie mamy nic na sumieniu. Byliśmy dobrzy to ta osoba nas zdradziła, a kolejne które napotkamy nie są jej lustrzanym odbiciem. To są inni ludzie, inne historie. Nie sztuką jest stanie się złym. Dziś sztuką i siłą jest utrzymanie dobrego serca w ryzach mimo przeciwności losu. Dzielenie się tym co mamy do zaoferowania, by zakwitnąć i błyszczeć na innych zarażającym blaskiem.
~ Hotoke 10.05.2022
,,Nauczcie sie czytać z oczu , a dowiecie sie o wiele wiecej “