#nie jestem idealna
Cholera mam taką ochotę na ciasto oreo które leży dosłownie przedemna ale jak je zjem to będę mieć już 500 kcal na koncie. Najwyżej jak zjem zrobię trening - 500 kcal.
Chcesz tak wyglądać? To odpuść sobie dzisiaj jedzenie. 2/3 dni nie jedzenia wyjdzie ci na dobre. Wreszcie będziesz idealna!
Ana chce dla ciebie dobrze. Ona nie chce żebyś się męczyła z niepotrzebnymi kilogramami!
Chudego dnia motylki
52>51>50>49>48>47
Trzymajcie się chudo motylki
Jedzenie tuczy. Tłuszcz cię denerwuje. Chcesz spędzić resztę życia na jedzeniu, płaczu i przybieraniu na wadze. Pomyśl tylko o tych wszystkich otyłych ludziach, którzy nie potrafią zapanować nad jedzeniem. Nie jesteś taka jak oni, masz kontrolę, to Ty rządzisz. Przestań mówić głupie wymówki, aby usprawiedliwić swoje obrzydliwe decyzje. Nigdy nie ma usprawiedliwienia dla jedzenia więcej niż powinnaś. Bycie szczupłą jest lepsze niż bycie grubą i to zawsze będzie prawda.
Następnym razem , gdy pomyślisz o zjedzeniu czegokolwiek, pamiętaj jak żałośnie wyglądasz , patrząc na siebie w lustrze widzisz że jesteś gruba. Chcesz sukcesu, to lepiej się trzymaj.
Spójrz na siebie . To Twoja wina. Sama to sobie zrobiłaś . Czy teraz po prostu usiądziesz i pozwolisz, żeby było gorzej? Odpracuj to obrzydliwe, obżarstwo, tuczące jedzenie, które zjadłaś. Jeśli nie jadłaś i tak musisz poćwiczyć, grubasie. Jesteś taka obrzydliwa. Nikt nigdy nie będzie chciał być przy tobie, kto chce spędzać czas z grubą osobą. Nawet nie myśl o ciastku lub lodach. Możesz mieć to gówno, kiedy będziesz chuda. Teraz weź sie za siebie.
Przestań myśleć o czasie w dniach lub tygodniach. Pomyśl o tym w godzinach, a nawet minutach. Nie mów sobie, że „i tak już dzisiaj zrujnowałaś, więc co z tego?” Tylko „zrujnowałaś” tę godzinę, tę minutę. Nadal możesz odnieść sukces w ciągu następnej godziny. Więc nie poddawaj się.
Zachowaj spokój, głód minie.
Zrezygnuj z czegoś dobrego, dla czegoś lepszego.
Wiesz, że jeśli teraz się nie poddasz to szybciej osiągniesz swój cel i będziesz chuda?
Zanim zjesz pomyśl czy tego potrzebujesz. Chciałaś być chuda.
w zgiełku codziennych myśli
w pogoni za wiatrem czasem
wchodząc w sen co się wyśnił
walczę z życiowym hałasem
I może w końcu znajdzie się osoba, która odbuduje moje zaburzone uczucia.
Każdego dnia myślę o tym, co będę mogła ubrać, gdy będę już chuda.
Czasem jest tak, że im bardziej chcesz coś kontrolować, tym bardziej wymyka ci się to spod kontroli.
jako, że robi się coraz cieplej, to przygotowałam dla was
przepis na niskokaloryczne lody
składniki na bazę:
140g lodu
30g odżywki białkowej (108kcal)
4g gumy ksantanowej/guar (16kcal)
260ml napoju migdałowego (68kcal)
opcjonalnie jakiś aromat, przyprawy
możecie dodać jakiekolwiek mrożone owoce, niżej napiszę wam różne smaki lodów, ich kalorie i proporcje
przygotowanie:
1. Lód i owoce zblendować.
2. Dolać mleka, wsypać odżywkę białkową i gumę ksantanową. Ponownie zblendować.
3. Opcjonalnie dodać jakieś przyprawy.
przykłady lodów:
- lody bananowo-waniliowe: 299kcal/554g (dajemy 120g mrożonego banana oraz aromat waniliowy)
- lody truskawkowe: 276kcal/694g (240g mrożonych truskawek)
- lody czekoladowe: 305kcal/555g (120g mrożonego banana i łyżeczka kakao)
Możecie kombinować z innymi składnikami!!!
SMACZNEGO!!
„Nie rozumiał czemu od niego odeszłam. A ja doszłam do wniosku, że mój dobrostan jest dla mnie ważniejszy od związku. W udanej relacji powinno być tak, że układamy nasze dwa egoizmy, a nie że ja cierpię. Nie chcę cierpieć. Rzadko kiedy jest idealnie, ale nie może być tak, żebyś czuła, że wolisz samotność.”
Drogi Mikołaju proszę ciebie o
-wymarzoną wagę
-wystające kości
-o piękny wygląd
Ohayo kochani nie będę już wam obiecać że wracam ponieważ nigdy to nie wychodzi więc jestem mile zaskoczona w końcu schudłam oby tak dalej.
Zapomniałam wam powiedzieć iż jestem bardziej aktywna ostatnio na ig więc zapraszam❤️
Trzymajcie się chudo kochane motylki
,, Boję się powiedzieć, co naprawdę czuję, bo obawiam się że ktoś mnie źle zrozumie i odrzuci"
,, Wystarczy tylko uśmiech, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo rozbity jesteś w środku,,
Ostanie 100 dni mojego życia @condemned-todeath
Ostanie chwilę
Nie raz miała zamiar odejść ,
Zniknąć tak szybko.
Pomyśleć tylko o tym, By ten ból cały zniknął.
Wokół tylko czuła strach , W sercu znów nie pewnie… To co robiła , Odnawiało się Jak we śnie.
Każdy kolejny dzień ,
Pobudka w świecie wyzwisk,
Ile można tego znieść ?
Na rękach widnieją blizny ,
Stres wzrastał , Z dnia na dzień
Wiecej w siłe.
Przyszedł czas, By odpalić
Ostatnią z chwill , Nadchodzi moment Gdy ostatni raz zamykasz drzwi.
Ostatnie spojrzenie , Na tych wszystkich ludzi…
Jak łatwo jest się pogubić ?
Jak łatwo zejść w dół i nie chcieć więcej cierpieć ??
W sercu wyrastają ciernie..!
Ból? Spotykasz go wszędzie.
Wszystkie te pojebania , Zjadały ją od środka.
Melancholia.
Paranoje , Które miały miejsce w główie ,
Z dnia na dzień , Mówiły że to ostatnia noc.
Bądź pare ostatnich godzin
Poczuła ulge , Była wstanie się z tym pogodzić.
Ciągłe życie , Na tej jebanej krawędzi ,
Świat stał się jedną , Z jej tajemnic.
Łzy cisną się do oczu ,
Ile można stracić sił?
Gdy walczysz z ogniem.
Ile można upadać? Ciągle stojąc w miejscu!
Życie to gra , A w niej ,
Mnóstwo przeszkód.
Umysł , Rozrywa me serce
Gdy myślę o niej Częściej..
Nie ma tu miejsca na śmiech i głupoty !
Może teraz masz wszystko ,
Jutro możesz nie mieć Nic ,
Po każdym zostanie wygasły znicz ,
I pamięć co po czasie umiera ,
Robi się reset twojego sumienia …
Nie daj samotnosci w ręce się złapać…
#Carlos#
“Ostatnie chwilę @condemned-todeath
witajcie motylki
przychodze z podsumowaniem
tak w skrócie
zjedzone: okolo 604kcal
spalone:283kcal
bilans:321kcal
- waga rano:54.8kg
- waga wieczorem:54.8kg
jest coraz wiecej chudne ale boje sie świąt że zjem za duzo
trzymajcie sie i chudziutkiej nocy
heejj motylki przychodze z bilansem dzisiejszego dnia
wypiłam herbate teekanee ( nwm jak sie pisze) borówkową, zjadłam dwa kotlety mielone oraz bułke kajzerke.
zrobiłam 150 przysiadów, 200 pajacyków, byłam na spacerze i spaliłam do tego 123kcal oraz myłam sie przez 20 min w lodowatej wodzie czyli 700kcal
zjedzone: 566kcal
spalone: 1198kcal
bilans: -632kcal
- waga rano:55.5kg
- waga wieczorem: 55.6kg
chudej nocki wam życze
THINSPO
marzysz o takim ciele prawda? to chociaż raz sie postaraj grubasie
witajcie motylki
utworzyłam moje zapasowe konto jakby główne zablokowali ponieważ coraz częściej blokują i zgłaszają konta innych motylków i byłabym wdzięczna gdybyście tam zaobserwowali
za 24 godziny usune ten post więc będe wdzięczna
ahh nie moge sie doczekac poniedziałku.
zapachu chudości, liczenia kalori, uczucia lekkości, mniejszych cyferek na wadze
oraz dumnej Any która stoi przy mnie i obserwuje każde moje ćwiczenie
witajcie motylki
musze sie wam do czegos przyznać za co jest mi bardzo glupio. Odnośnie tego że nie wstawiałam nic od czwartku ponieważ dostałam okresu, zjadłam ponad 1000 kcal i jeszcze miałam kilka napadów
bardzo was przepraszam że was zawiodlam i nie dokończylam diety ale od poniedziałku zaczynam diete draculaury i bede sie wazyc codziennie na czczo a zamiast spacerów bede duzo ćwiczyc ( + spacery)
a jesli chodzi o moją diete 55 kilo jest ona nie prawidlowa poniewaz jest sprzed roku, wazylam sie wczoraj i waze 56 kilo
jeszcze raz przepraszam ale bede od poniedzialku trzymac sie restrykcyjnie chodzby nie wiem co ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨chudego dnia motylki i kocham was
rozmowa z Aną…
-witaj Ano
- no dzien dobry grubasie, ile dzisiaj schudlas?
-400 gramów…?
- ile?! ty oblesna swinio, nigdy nie bedziesz jak dziewczyny z pinteresta, one chudna 2 kilogramy na dzien a ty?
-ale chyba 2 kilogramow nie da sie schudnac w ciagu dnia
- da sie ale ty jestes za leniwa, nie zaslugujesz na nazywanie sie motylkiem
-ale ja sie staram, zalewam swoj pusty zoladek kilogramami lodowatej wody, wyrzucam jedzenie przez okno
- gowno mnie obchodza twoje starania, masz schudnac i tyle jesli schudniesz wtedy zostane twoja przyjaciolka
-rozumiem…
wiem gowniana ,, rozmowa “ ale to moja pierwsza motywacja w tej formie, zreszta sytuacja z dzisiaj wylalam rosol przez okno
moze teraz bede idealna…
21.11.2020
Jestem mega zadowolona, bo pierwszy raz od dłuższego czasu zmieściłam się w limicie i dodatkowo nie miałam napadu!
Jakby no… może i nie ma z czego jeszcze, aż tak się cieszyć, but still ♀️
Podsumowując zjadłam dziś 592/1000 kcal. Dodatkowo byłam na 40 minutowym spacerze z psem. A u Was jak tam? Jak Wam idzie? Jestem ciekawa. Trzymajcie się słoneczka!