#zakochanie

LIVE

teraz to już nieważne,

czasami się jeszcze uśmiechnę,

kiedy usłyszę twoje imię,

i przypomni mi się ten sierpniowy wieczór,

ale teraz to już n i e w a ż n e

i nie pamiętam już

smaku twoich ust,

ale wciąż tęsknie.

i nie pamiętam już

jak brzmi twój głos,

ale wciąż mi tego brak.

i nie pamiętam nawet

zapachu twoich perfum,

ale zrobiłabym wszystko, żebyś tutaj był.

to nie było proste,

miłość z nim nie była prosta,

pełna burz i sztormów, wzlotów i upadków.

podobno po burzy zawsze wychodzi słońce,

ale ja już w to nie wierzę

ale to było piękne,

twój uśmiech tamtej nocy,

twój czuły dotyk, błękitne oczy

i wiem, że już nie mamy szans,

to tylko chwilowy zawrót głowy

“ale to było piękne”

Wiecie co jest moją najgorszą cechą? Że gdy ktoś mnie odtracą i potrafi traktować jak nic, to i tak będę pchała się do tej osoby, mimo tego jak mnie traktuje, ja i tak jeżeli jest ważna pozwolę tej osobie na to, bo chcę żeby widziała jak ważna jest dla mnie, pomimo tego całego zachowania… .


-insomnia–curse

Ostatnio zapytałeś mnie, dlaczego Cię kocham. Myślałam nad odpowiedzią do tego pytania całą noc i wyszło na to, że kocham Cię za wszystko. Kocham Cię za to, w jaki sposób do mnie mówisz, jak tłumaczysz mi wszystko, czego nie rozumiem, co źle zrobiłam i kocham to, kiedy mówisz “jesteś moja.” Kocham to, jak się na mnie patrzysz, myśląc, że tego nie widzę. Kocham to, kiedy odmawiasz swoim kumplom spotkania przy piwie, tylko i wyłącznie dlatego, że napisałam, że tęsknię. Kocham Cię za wszystkie pocałunki, którymi mnie obdarowujesz, kiedy jesteśmy sami, ale też te delikatne całuski w policzek, czoło czy nosek, w gronie Twoich znajomych, żeby każdy widział, że “jestem twoja”. Kocham Cię za to, jak mówisz, żebym zapięła pasy, kiedy jedziemy samochodem, nawet jeśli jesteś na mnie cholernie zły. Kocham to, jak specjalnie rano wstajesz wcześniej, tylko po to, żeby powiedzieć mi “dzień dobry”. Kocham Cię za to, jak starasz się o mnie. Że traktujesz mnie tak, jakbyś dopiero się zakochał. Jakby każdy dzień spędzony razem był tym ostatnim. Kocham to, kiedy odwozisz mnie do domu i mocno do siebie przytulasz na pożegnanie. Kocham to, kiedy przyjeżdżasz do mnie z bukietem czerwonych róż, z karteczką w nich, na której pisze “dla kobiety mojego życia”. Kocham Cię za to, jak siedzisz ze mną, do 3 nad ranem, bo tęsknię a sam masz do pracy na 6. Kocham Cię za to, jak opowiadasz każdemu swojemu przyjacielowi o tym, jak cudowną kobietę masz przy sobie, jak bronisz mnie, kiedy ktoś powie na mnie złe słowo. Kocham Cię za te 110 kilometrów, które pokonujesz dla mojego uśmiechu w każdy poniedziałek, środę, czwartek i weekend. Kocham Cię, bo jesteś.

loading