#nieszczęśliwa miłość
Cierpienia nie da się opowiedzieć - nie ma smaku, barwy ani kształtu. Jest tylko ciężarem, który nosi się w każdej komórce ciała.
Odpuść sobie, jeśliby mu zależało, już dawno by się odezwał…
Wolę być dziesiątki razy raniona przez wroga, niż raz przez kogoś kogo kocham.
“A ja siedzę najebany i mam myśl, że się zabije”
Zabij mnie, proszę… sama nie potrafię.
i może lepiej, że nie widzisz
jak uśmiecham się na
każdą wiadomość od ciebie
a po nas? co po nas?
zostały tylko złamane serca
i miliony niewypowiedzianych słów
kolejną lampkę wina piłam z myślą o tobie
i cholernie jest mi żal,
że nie ma cię obok
teraz to już nieważne,
czasami się jeszcze uśmiechnę,
kiedy usłyszę twoje imię,
i przypomni mi się ten sierpniowy wieczór,
ale teraz to już n i e w a ż n e
i tego jesiennego wieczoru
jedyne czego chciałam
to twój uśmiech na dobranoc
ile ja bym dała, żeby ta relacja
potoczyła się inaczej
i żebyś wciąż dzisiaj patrzył mi w oczy
i wyszeptała mu do ucha,
że było miło, ale to nic,
nieważne,
do domu wrócili osobno
‘nikłość’
jezcze wszystko pachnie wczoraj
i moja bluza pachnie tobą,
sztuka jest zapomnieć,
jeśli wszystko przypomina mi o tobie
‘iluzyjność’
wciąż szukałam jego dłoni w nocy
i czekałam na dobranoc,
wszędzie doszukiwałam się jego,
nawet moja bluza wciąż nim pachnie
i bywały jeszcze noce,
kiedy tak zachłannie
potrzebowałam twojej obecności
‘za późno’
i pewnego wieczoru już nie tęskniłam,
dziękowałam Bogu, że wyszłam cala
z tej popierdolonej relacji
‘toksyczność’
przez chwilę kochaliśmy się na zawsze,
dzisiaj już nie pamiętasz mojego imienia
żadne słowa nie oddadzą tego,
ile waży strata,
ale wiedz, że cholernie mi ciebie brakuje
i czułam to zimne, jesienne powietrze
a jesień tego roku była jeszcze gorsza,
wszystko bez ciebie było gorsze
aż w końcu przestałam liczyć,
który raz z kolei staram się
zapomnieć o Twoich oczach
tamtej nocy