#tęsknota
Minęło 3619 dni, a ja wciąż tęsknię i czekam.
I choć teraz nie wiem jak wyglądasz
I nie wiem czy o mnie myślisz
To ja o tobie ciągle myślę i tęsknię… Mamo.
Tak bardzo mnie boli, gdy jesteś tak daleko i nie wiem co robisz… czy jesteś szczęśliwy i czy nadal mnie kochasz.
Bo w sercu noszę ciebie.
Gdy widzę gwiazdy na niebie.
Jak razem szukaliśmy gwiazd.
I marzyliśmy o tym że kiedyś tam będziemy.
I którejś z gwiazd dotkniemy.
w zgiełku codziennych myśli
w pogoni za wiatrem czasem
wchodząc w sen co się wyśnił
walczę z życiowym hałasem
Jesteś nienasyconym nurtem
co spływa w wód równinę
rozbłyskasz w słońcu
jasnym kryształem
czystości myśli
duszy szeptaniem
serca drżeniem
Zabierasz do siebie zachłannie
i wciągasz w wirowanie
zatracam w głębi
codzienności dnia
radosnym szmerem
Wyciszasz pieścisz kołysaniem
aż skrzydła rosną z ramion
trwam w oceanie
szeptu czułości
I miłości
i daję słowo, że pozostawiłeś
najpiękniejsze wspomnienia w mojej głowie
i pewnego wieczoru już nie tęskniłam,
dziękowałam Bogu, że wyszłam cala
z tej popierdolonej relacji
‘toksyczność’
przez chwilę kochaliśmy się na zawsze,
dzisiaj już nie pamiętasz mojego imienia
i czułam to zimne, jesienne powietrze
a jesień tego roku była jeszcze gorsza,
wszystko bez ciebie było gorsze
aż w końcu przestałam liczyć,
który raz z kolei staram się
zapomnieć o Twoich oczach
tamtej nocy
i mam nadzieję, że mnie nie zrani
może to trochę naiwne,
ale patrzę w jego oczy
i chce żeby nam wyszło
skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie brakuje mi Twojego dotyku
Smutek wypełnia me oczy.
Tęsknota wypala serce.
Nie chce mówić Ci już nic więcej.
Codziennie uczę się żyć z ranami, które mi zadałeś.
Zdeptałeś moje serce.
Zniszczyłeś zaufanie do ludzi.
Zostawiłeś w labiryncie, pełnym twoich słodkich kłamst.
Bez kłębka nadziei.
Ty, który miałeś dać mi miłość, przyniosłeś zgubę.
Wróć, by ukoić ból.