#samookaleczanie

LIVE

(Nie) światło

Światło w jej oczach zgasło równie szybko co świeca na wietrze, lecz nikt nie rozumiał tego jeszcze, dopiero gdy oddech ostatni wydała, reszta świata zrozumiała, że tak być musiało bo kiedyś kochała.

(Nie)obojętna

Wstałam dzisiaj obojętna trochę bardziej niż zazwyczaj, bo poznałam kilka nowych aspektów życia, nie przyjełam ich z radością lecz raczej obojętnością, więc gdy w życiu sie coś zmienia a ty i tak nie masz nic do powiedzenia olej to przestań sie martwic i wycofaj się z sytuacji…

(Nie) lider

Ból w mym sercu walczy z obojętnością, niech mi ktoś powie co ma zrobic z ich stycznością, jedno jest gorsze od drugiego to prawda, w wyścigu uczuć kto lidera miejsce zgarnie… nie ogarniam.

(Tak) żyj

Nowy rok nastał, A Ty się nie zmienisz? Będziesz marnować kolejny rok swoje życie?

Stań przed samym sobą i powiedz: kurwa w końcu będzie dobrze, ludzie gadali i będą gadać, rodzina będzie zawodzic, ale ja jestem o rok silniejsza/y A nie słabsza/y nie podałam/em się i teraz pokaże im na co mnie stać. Koniec z okazywania bycia słabym, jebać te żyletki i fałszywych ludzi. Jestem tu sama/sam Ale skoro dałam/em radę tyle lat to znaczy że jestem kurewsko silna/y.

Ludzie pokochajcie samych siebie bo jesteście silniejsi niż myślicie, mądrzejsi niż ludzie twierdzą, i jesteście piękni.

Byliście upadajacymi aniołami, teraz stańcie się swoimi aniołami stróżami. Nie róbcie sobie krzywdy… to nie pomoże.

Kocham Was.

(Nie) kocham

I przez chwilę nadzieję miałam, naprawdę go pokochałam , on znaki dawał mi również liczyłam na więcej uwierz. Przez trzecie osoby w tym świecie jebie się wszystko wiesz przecież i nam to też się zepsuło. Mnie w serce bardzo zakuło.

(Nie) czekolada

Pustka. Cisza. Obojętność. Odizolowanie. Samotność. Brak nadziei. Brak uczuć. Z tego składam się ja.

Kakao. Mleko. Z tego składa się czekolada.

A mnie nadal dziwi czemu jestem sama.

(Nie) my

A co jeśli wszystkie słabości które posiadamy należą do wyidealizowanych przez nas postaci i tak naprawdę nie należą do nas tylko sobie to wmówiliśmy. Jeśli wszystkie problemy, które posiadamy są częścią postaci, które wykreowaliśmy na własne życzenie. Chcieliśmy pokazać kim jesteśmy, a tak naprawdę dawaliśmy ludziom to jakich chcą nas widzieć, a nie to jacy jesteśmy ? Sami na własne życzenie zgubilismy swoje ja i wzięliśmy na swoje ramiona problemy które nie powinny nas dotyczyć a teraz niekoniecznie radzimy sobie z ich rozwiązaniem.

(Nie)Niepewność

Znowu to ogarnia mnie i jak w klatce czuję się, ta niepewność do mnie samej,do mych uczuć nieokrzesanych, do mego serca w pełni pustego i mózgu nic nie pojmującego. Nie jestem nie mądra tylko zmęczona i z przemęczenia po prostu konam.

(Nie)magia

Ile rzeczy tutaj było, ile rzeczy tu się działo, ile rzeczy Cię zniszczyło,ile Ci nadzieje dało. Teraz siedzisz w samotności bez nadziei i bez wiary, bo wyprałeś sie z emocji, takie ktoś odprawił czary.

Od całkowitego załamania dzieli mnie cienka linia - linia mimo, że nie widoczna i często ignorowana to cholernie niebezpieczna. Szczerze, pragnę ją przekroczyć, pragnę to wszystko zakończyć - bo zwyczajnie w świecie nie wyrabiam, jak zapewne każdy z nas. Ja nie wróciłam na tumblr bez powodu - wróciłam by to wszystko zakończyć

- Olivia 16.03.2021 23:20

Dziwnie się czuję. W ciągu czterech godzin cztery osoby mi podziękowały. Za to, że jestem, za to, że pomagam, że jestem taka kochana i zajebista. A ja pytam, dlaczego? Dlaczego tak uważają? Nie czuję się dobrą osobą i pomocną ani fajną, po prostu piszę i zachowuje się tak jak chciałabym być traktowana. Doceniam ich słowa, ale jednak uważam, że na nie zasłużyłam. 

- Olivia 24.01.2021 2:10

Nadchodzą momenty w życiu gdzie siadasz i wiesz, że nie ma sensu iść dalej. To co budowałeś od lat, zaczyna się rozpadać i nic nie jest ci już w stanie pomóc. Już nie płaczesz, nie krzyczysz, nawet nie prosisz - siedzisz i patrzysz jak wszystko upada. Nic nie jest w stanie ci przywrócić uśmiechu i tej znikomej radości z życia. Wracają tylko stare nałogi, stare upodobania. Znowu sięgasz po alkohol, po narkotyki, nawet po tą pierdoloną żyletkę. Tylko tym razem wszystko jest dwa razy trudniejsze i boleśniejsze. Przestajesz spać, jeść, funkcjonować. Chodzisz nerwowy, sfrustrowany lub płaczesz na każdym kroku, a w międzyczasie udajesz przed każdym kogoś silnego. Po co? Sam nie wiesz, chyba już mocno zakorzeniło się w tobie przekonanie, że pokazywanie słabości jest nieodpowiednie. Z jednej strony szkoła, praca, środowisko społeczne, z drugiej dom, rodzina, problemy, które pojawiły się nagle. Rozrywasz się między dwoma światami i starasz się operować dwoma twarzami. Jednak nawet i to nie idzie po twojej myśli. Ta idealna maska używana przez ciebie od lat również upada. Jesteś na dnie, nie masz szans wydostań się na powierzchnię. 

loading