#jestem gruba

LIVE

anas-muse:

Hej, Motylki!

Pamiętajcie o ruchu!

Spacery, bieganie, jazda na rowerze.. Jak nie możecie wyjść, ruszajcie się w domu!

Dołączam kilka szybkich sposobów na spalenie dodatkowych kalorii.


Trzymajcie się chudziutko!

motyleknoemi:

nawiązując do poprzedniego posta postanowiłam że ustale sobie reguły dotyczącej diety którą rozpoczne od poniedziałku( czyli od dzisiaj bo pisze to o 00:33 heh )

limit to 500kcal

  1. kary za przekroczenie limitu:
  • do50 kcal: dodatkowe 200 przysiadów
  • do100kcal: dodatkowe 200 pajacyków
  • do150kcal: dodatkowe 300 przysiadów
  • do200kcal: dodatkowe 60 sekund deski
  • do250kcal: dodatkowe 15 minut na rowerku
  • do300kcal: dodatkowe 30 minut na rowerku

jeśli przekrocze limit o 300kcal robie 30 minutowe cardio

to tyle dziękuje i chudziutkiej nocy życze

Jestem z siebie tak dumna!

Na tik toku przewijają mi się tik toki gdzie ktoś się chwali na przykład że ktoś przytył 3 kg, a ja jestem tak z siebie dumna ze w ciągu tych 5 dni schudłam 3 kg. Oby tak dalej bo cel już jest tak blisko!! +widać mi już obojczyki!

Chudego dnia motylki

Cholera mam taką ochotę na ciasto oreo które leży dosłownie przedemna ale jak je zjem to będę mieć już 500 kcal na koncie. Najwyżej jak zjem zrobię trening - 500 kcal.

Chcesz tak wyglądać? To po co kurwa żresz?!

Ana chce dla ciebie dobrze. Schudniesz będziesz ładniejsza i będziesz się lepiej czuła.

Chudej nocy motylki


Jestem tak załamana…

Wczoraj miałam zjeść 500 kcal a skończyło się na napadzie i zjedzeniu powyżej 2000.

Dlatego dzisiqj liquid fast.

A to dieta która będę stosować od jutra:


Charakterystyka napadowego objadania się

Napadowe objadanie się - cechy, które pomogą Ci je odróżnić od zwykłego przejedzenia się, ponieważ te dwie rzeczy często są ze sobą mylone. Dodatkowo według kryteriów diagnostycznych napadowe objadanie się musi występować co najmniej raz w tygodniu przez 3 miesiące.


BED - Napady objadania się mimo, że ich epizody są indywidualne to mają dwie wspólne cechy:

  • spożywanie nadmiernej ilości pokarmów (większość ludzi w podobnych okolicznościach zjadłaby o wiele mniej)
  • towarzyszy temu utrata kontroli nad jedzeniem

a) towarzyszące uczucia

  • Na samym początku objadanie się może być nawet przyjemne - smak jedzenia może sprawić radość, jednak jest to chwilowe. Potem pojawia się obrzydzenie, kiedy ilość spożywanego jedzenia jest jeszcze większa a niektóre osoby czują do siebie obrzydzenie, ale nie przerywają jedzenia.

b) tempo jedzenia

  • Spożywanie pokarmów jest zwykle szybkie. Większość osób napycha sobie usta tym, co wpadnie im w ręce - czasem nawet w ogóle tego nie przeżuwając.

c) inna świadomość

  • W trakcie epizodu napadowego objadania się osoby czują się jak w transie - to zachowanie wydaje się automatyczne. Towarzyszy też uczucie jakby ta osoba za to nie odpowiadała oraz nie mogła tego sama tatwo powstrzymać.

d) ukrywanie napadów

  • Charakterystyczną cechą jest utrzymywanie napadów w tajemnicy przed innymi osobami. Wstyd związany ze swoim zachowaniem jest ogromny. Spożywanie w towarzystwie innych osób normalnych/mniejszych ilości jedzenia a potem spożywanie dużych ilości jedzenia w miejscu, gdzie nikt ich nie nakryje.

e) utrata kontroli

  • Ta cecha odróżnia napadowe objadanie się od zwykłego przejedzenia. Osoba, która zaczyna się objadać nie potrafi przestać. Spożywa pokarm aż do nieprzyjemnego uczucia pełności oraz mimo nieodczuwania fizycznego głodu.

Nie sądzę, że ludzie zdają sobie sprawę z tego, że zaburzenia odżywiania nie są czymś, z czym się po prostu „przezwycięża”. Dla zdecydowanej większości osób z zaburzeniami odżywiania jest to coś, co będzie cię prześladować do końca życia.

Znasz to uczucie, gdy czujesz się samotny nawet wtedy, kiedy spędzasz czas z rodziną, bądź przyjaciółmi? A może wiesz też jak to jest, gdy najgłośniej się śmiejesz i poprawiasz humor wszystkim dookoła, a w środku krzyczysz, płaczesz i czujesz się beznadziejnie? Możliwe też, że tak samo jak ja boisz się w kimś zakochać lub nie potrafisz, bo ktoś już za bardzo cię zranił. Czasem mam po prostu ochotę na chwilę zniknąć, ale nie mogę. Każdego dnia walczę i pokonuję przeciwności losu, aby pewnego dnia wstać i czuć się po prostu dobrze. Chciałabym już nie czuć tej presji, być szczęśliwą, normalną i bezproblemową nastolatką, ale ten mój wewnętrzny ból psychiczny ciągle sprowadza mnie do punktu wyjścia. Najgorsze jest chyba to, że straciłam uczucia, bo już wszystko mi jedno.

loading