#perfekcja

LIVE

Charakterystyka napadowego objadania się

Napadowe objadanie się - cechy, które pomogą Ci je odróżnić od zwykłego przejedzenia się, ponieważ te dwie rzeczy często są ze sobą mylone. Dodatkowo według kryteriów diagnostycznych napadowe objadanie się musi występować co najmniej raz w tygodniu przez 3 miesiące.


BED - Napady objadania się mimo, że ich epizody są indywidualne to mają dwie wspólne cechy:

  • spożywanie nadmiernej ilości pokarmów (większość ludzi w podobnych okolicznościach zjadłaby o wiele mniej)
  • towarzyszy temu utrata kontroli nad jedzeniem

a) towarzyszące uczucia

  • Na samym początku objadanie się może być nawet przyjemne - smak jedzenia może sprawić radość, jednak jest to chwilowe. Potem pojawia się obrzydzenie, kiedy ilość spożywanego jedzenia jest jeszcze większa a niektóre osoby czują do siebie obrzydzenie, ale nie przerywają jedzenia.

b) tempo jedzenia

  • Spożywanie pokarmów jest zwykle szybkie. Większość osób napycha sobie usta tym, co wpadnie im w ręce - czasem nawet w ogóle tego nie przeżuwając.

c) inna świadomość

  • W trakcie epizodu napadowego objadania się osoby czują się jak w transie - to zachowanie wydaje się automatyczne. Towarzyszy też uczucie jakby ta osoba za to nie odpowiadała oraz nie mogła tego sama tatwo powstrzymać.

d) ukrywanie napadów

  • Charakterystyczną cechą jest utrzymywanie napadów w tajemnicy przed innymi osobami. Wstyd związany ze swoim zachowaniem jest ogromny. Spożywanie w towarzystwie innych osób normalnych/mniejszych ilości jedzenia a potem spożywanie dużych ilości jedzenia w miejscu, gdzie nikt ich nie nakryje.

e) utrata kontroli

  • Ta cecha odróżnia napadowe objadanie się od zwykłego przejedzenia. Osoba, która zaczyna się objadać nie potrafi przestać. Spożywa pokarm aż do nieprzyjemnego uczucia pełności oraz mimo nieodczuwania fizycznego głodu.

#60

MAŁPKA NIEJADKA

Za każdym razem, gdy zobaczysz tą małpkę na telefonie, nie możesz zjeść do końca dnia.

Reblog, aby każdy kto chce schudnąć schudł!

Czego się boisz?

Samotności?

Tego, że nie będziesz ze swoją miłością na zawsze?

A może tego, że jesteś słaba i bezradna?

Pamiętaj, że samotność jest wyborem.

Często dobrym wyborem.

Nikt Cię nie skrzywdzi, nikogo nie stracisz, nie będziesz cierpieć.

Pewnie myślisz, że nie da się przestać kochać innych ludzi?

Da się.

Wyłącz uczucia, lęki, pragnienia i ból.

Wycisz to.

Czuję jakbym była w cieniu innych dziewczyn cały czas.

One są takie zabawne i piękne.

A ja..?

Ja jestem brzydka i nudna.

Gruba…

Jestem nikim.

I niczym.

No kochana,

wakacje coraz bliżej.

Spójrz na te uda…

Dziś już nic nie zjesz grubasie.

TRACKER CALENDAR

jako, że wrzesień się już kończy, postanowiłam zrobić tracker calendar na podsumowanie września i na październik

jeśli wam się spodoba, to postaram się wrzucić bliżej listopada na listopad i grudzień

jako, że robi się coraz cieplej, to przygotowałam dla was

przepis na niskokaloryczne lody

składniki na bazę:

140g lodu

30g odżywki białkowej (108kcal)

4g gumy ksantanowej/guar (16kcal)

260ml napoju migdałowego (68kcal)

opcjonalnie jakiś aromat, przyprawy

możecie dodać jakiekolwiek mrożone owoce, niżej napiszę wam różne smaki lodów, ich kalorie i proporcje

przygotowanie:

1. Lód i owoce zblendować.

2. Dolać mleka, wsypać odżywkę białkową i gumę ksantanową. Ponownie zblendować.

3. Opcjonalnie dodać jakieś przyprawy.

przykłady lodów:

  • lody bananowo-waniliowe: 299kcal/554g (dajemy 120g mrożonego banana oraz aromat waniliowy)
  • lody truskawkowe: 276kcal/694g (240g mrożonych truskawek)
  • lody czekoladowe: 305kcal/555g (120g mrożonego banana i łyżeczka kakao)

Możecie kombinować z innymi składnikami!!!

SMACZNEGO!!

PRZEPIS NA NISKOKALORYCZNE PANCAKI

Z przepisu wychodzi jakoś 5 pancaków. Całość ma tylko 113kcal!!!!

składniki:

30g skyru malinowego pilos (17kcal)

30g banana (27kcal)

10g mąki żytniej (33kcal)

5g budyniu zbożowego śmietankowego (5kcal)

białko jajka (19kcal)

łyżeczka proszku do pieczenia (2kcal)

20g malin (10kcal)

przygotowanie:

1. Białko ubić na sztywno, dodać rozgniecionego banana, skyr i wszystko zmiksować.

2. W drugiej misce wymieszać suche składniki i dodać do powstałej masy. Wszystko porządnie zmiksować.

Jeśli masa będzie za gęsta dolać odrobinę wody.

3. Dodać do masy pokrojone maliny i delikatnie wymieszać.

4. Smażyć na nieprzywierającej patelni. (Ja smażyłam bez żadnego tłuszczu, jednak trochę się rozwalają wtedy, więc można dać odrobinę masła, ale wtedy kaloryczność idzie w górę.)

SMACZNEGO!

08.06.2021

skończyłam rano fasta wypijając szklankę mleka migdałowego. teraz do końca tygodnia będę na płynach, żeby nie rozwalić żołądka.

TRZYMAJCIE SIĘ CHUDO <3

dzień dobry!

mam dla was przepis na niskokaloryczną pieczoną owsiankę

ma niecałe 200kcal!! (bez dodatków 174kcal)

składniki:

  • 1 białko jaja (ok 35g = 18kcal)
  • 25 g płatków owsianych (91kcal)
  • 30 g banana (26kcal)
  • 30 g jogurtu naturalnego 0% tłuszczu (12kcal)
  • 2 g proszku do pieczenia (2kcal)
  • szczypta cynamonu (3kcal)
  • 5 g proszku budyniowego (5kcal)
  • dowolne owoce - u mnie 60g mrożonych truskawek (21kcal)
  • szczypta soli

opcjonalnie jakieś dodatki w stylu cukry pudru, kostki czekolady, sosu zero (oczywiście wtedy będzie bardziej kaloryczne)

przygotowanie:

  1. białko ubić na sztywno z szczyptą soli, dodać jogurt naturalny, rozgniecionego banana i wszystko zmiksować
  2. rozkruszyć płatki owsiane na mąkę, dodać je do masy razem z proszkiem do pieczenia, cynamonem i proszkiem budyniowym, wszystko wymieszać
  3. wlać całą masę do naczynia żaroodpornego
  4. pokroić owoce i je następnie zanurzyć w masie tak, aby niektóre wystawały
  5. piec w 180° na termoobiegu przez ok. 20 minut (to zależy, chodzi głównie o to, żeby masa nie była płynna na górze i żeby trochę się zarumieniło)

SMACZNEGO!!

10.01.2022

po dłuższej przerwie powracam..

ostatni czas był dość udany, w święta prawie nic nie zjadłam, po świętach trzymałam się limitu i po sylwestrze to samo. waga mi wkońcu spadła do 42kg.

no pomijając fakt tego, że przez 4 dni miałam napady, bo zbliżał mi się okres..

czułam się wtedy okropnie, ale dzisiaj i przez następne trzy dni nie będę jadła nic, żeby ukarać się za tamten brak kontroli.

wypiłam dwie kawy co razem daje może 5kcal.

Trzymajcie się chudo‍♀️

japierdole..

moja mama kazała mi zjeść przy niej śniadanie, które zrobiła i obiad, bo nie widziała żebym jadła cokolwiek od wczoraj..

były to dwa tosty z czekoladą, dżemem i bananem. obliczyłam i wyszło jakieś 669 kalori!! jestem załamana.. pierogi to samo, jakieś 235..

zwymiotowałam trochę po czasie, bo akurat wyszła, ale wciąż jest to jakaś tragedia. przynajmniej rano ważyłam 43,3kg więc waga spadła o kilogram.

już nic nie zjem do końca dnia i jak jutro wyjdę ze znajomymi to nie będę musiała też jutro.

spaliłam jak narazie 121kcal, ale zamierzam przynajmniej połowę z tego co zjadłam.

trzymajcie się kochan*

boże jestem okropna. mówiłam sobie, że nie zjem nic dopóki waga nie pokażę 42kg. i co? zjadłam dwie kromki chleba (157kcal), pierniczka (38kcal) i trochę podjadłam surowego ciasta do babeczek.. nie wiem ile mogło być kcal z tego ale podejrzewam, że jakieś 50. zwymiotowałam tyle ile mogłam, ale wciąż jakaś tragedia. chyba zacznę jakąś dietę, żeby nie rzucać się na jedzenie. i tak jest lepiej, bo się powstrzymałam od zjedzenia całego opakowania pierników. nie poddaję się!

TW!!

ostatni czas był dość ciężki.. byłam w szpitalu po próbie s#&@bójczej. zdiagnozowano mi wtedy depresję i przypisano mocniejsze leki, ale nikt nie wie o anie. przez to, że musiałam tam jeść przytyłam 2kg. z mojej pięknej wagi przeszło na ponad 44kg. jestem załamana. nie jem już nic ponad 38h i dopóki nie spadnie mi waga do 42kg nie włożę niczego do ust. jeśli ktoś chciałby popisać albo potrzebował pomocy, to naprawdę postaram się z całych sił. s#&@bójstwo nie jest opcją i być nie powinno. nie róbcie sobie krzywdy i nie popełniajcie tego samego błędu co ja.

postaram się wstawiać regularnie jakieś posty, żeby poczuć się lepiej i mieć kontrolę nad tym wszystkim. proszę tylko żebyście nie zgłaszali tego bloga, bo nie chcę nikomu niczego narzucać ani rozkazywać jak ma żyć. jest to forma pamiętnika i terapii. jeśli przeczytaliście całość, to naprawdę jestem wdzięczna.

trzymajcie się chudo

KURWA KURWA KURWA

zjebałam strasznie, przez 4 dni wpierdalałam jak pojebana. boję się wejść na wagę. błagam poradźcie jak mogę to wszystko spalić

WRZESIEŃ - PODSUMOWANIE

nie był to najlepszy okres.. praktycznie cały czas jakieś napady, rzyganie, głodówki. napewno było lepiej niż w sierpniu czy lipcu, jednak wciąż nie jest idealnie.

pod względem psychicznym też nie jest najlepiej. odkąd wróciłam do szkoły cały czas się stresuję i zawsze gdy miałam napad, był on po lekcjach z powodu znudzenia i zmęczenia siedzeniem w szkole po 8h.

moje plany na październik to:

popracować nad samokontrolą (idzie mi to coraz lepiej)

starać się chodzić wyprostowana

min. 8000 kroków na dzień

wziąć się za naukę

schudnąć min. 3kg

TRZYMAJCIE SIĘ CHUDO

probl3matyczna:

TRACKER CALENDAR

jako, że wrzesień się już kończy, postanowiłam zrobić tracker calendar na podsumowanie września i na październik

jeśli wam się spodoba, to postaram się wrzucić bliżej listopada na listopad i grudzień

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

mam kontrole

ed-eyden:

Cześć.


Pewnie znów szukasz sposobu jak sobie pomóc.


Pomóc w dojściu do swojego celu.


A może nakieruje cie na naszego discorda, gdzie głównie panuje domowa atmosfera, jednak nie brakuje tam ani minimalnie profesjonalizmu i jakichkolwiek zasad.. Doba, te zasady są czysto humanistyczne jak np. Szacunek.. Lecz nie wydaje ci się, by było ci to potrzebne do właśnie tego? Do pokonania przeciwności i do dojścia w końcu do punktu docelowego? Mówię tu o sukcesie. Przyjmiemy cie z otwartymi ramionami.


Pisz pv. Odpisze. Zawsze. Do zobaczenia.

Reblogujcie

ed-eyden:

ed-eyden:

Cześć.


Pewnie znów szukasz sposobu jak sobie pomóc.


Pomóc w dojściu do swojego celu.


A może nakieruje cie na naszego discorda, gdzie głównie panuje domowa atmosfera, jednak nie brakuje tam ani minimalnie profesjonalizmu i jakichkolwiek zasad.. Doba, te zasady są czysto humanistyczne jak np. Szacunek.. Lecz nie wydaje ci się, by było ci to potrzebne do właśnie tego? Do pokonania przeciwności i do dojścia w końcu do punktu docelowego? Mówię tu o sukcesie. Przyjmiemy cie z otwartymi ramionami.


Pisz pv. Odpisze. Zawsze. Do zobaczenia.

Reblogujcie

04.03.2021

  • zjedzone: okolo 760
  • limit: 750
  • spalone: 540
  • wypite: 4l

bilans: +220

dzisiaj mega duzo chodzilam więc spalone kalorie to glownie to. wieczorem nie pocwiczylam za duzo bo nie mialam sily (?) poprostu wszystko mnie nudzilo i na nic nie mialam ochoty. ogolnie dzien wyszedl sredniawo, ale lecimy dalej

do jutra ❤

loading